sobota, 12 stycznia 2013

#Fourty-Seven


Znasz to uczucie, jak tracisz bardzo bliską twojemu sercu
osobę, bez pożegnania przez swoją głupotę? Nie? Tak myślałam. 

~*~

Jeszcze parę dni temu byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Zakochana, zwariowana… Cała oddałam się tobie. Kochałam Cię. A teraz ? Teraz leżę skulona na łóżku, przytulając nasze wspólne zdjęcie i płaczę. Straciłam Cię na zawsze.

Z pozoru wszystko było świetnie. Wyglądaliśmy jak w tych wszystkich piosenkach
o miłości. Lecz kiedyś wszystko się kończy. Przemija szczęście, przemija miłość
… A pozostają tylko wspomnienia i ból w sercu.
Pewnego dnia w naszym życiu pojawiła się ona. Dziewczyna, którą kładłeś wyżej
od nas. Rozumiem przyjaźń, sama mam przecież przyjaciół. Ale to było coś
więcej. Było to widać na pierwszy rzut oka. Przychodziłeś wieczorem, jakby
nigdy nic, a gdy pytałam co was łączy, zapewniałeś mnie, że to tylko
przyjaciółka i że, to ja jestem dla Ciebie najważniejsza. Planowaliśmy wspólną
przyszłość… Lecz na planach się skończyło.

~*~

Jak każdego ranka, obudziłam się obok Ciebie. Wyglądałeś tak słodko jak spałeś. Delikatnie musnęłam twoje malinowe usta i wtuliłam się w twój nagi tors. Chciałam budzić się tak zawsze... Do końca życia, które okazało się być tak krótkie. Zamknęłam oczy i leżałam wtulona w Ciebie. Czułam, że trzymałam w rękach cały swój świat. Malutki świat, w którym liczyliśmy się tylko my. Nie chciałam Cię obudzić, jednak przypadkowo to zrobiłam. Przywitałeś mnie czułym pocałunkiem, po czym odgarnąłeś mój niesforny kosmyk włosów, umieszczając go za moim uchem, spojrzałeś mi głęboko w oczy i zacząłeś szeptać, jak bardzo mnie kochasz. Nic nie mówiąc wtuliłam się w Ciebie jeszcze mocniej niż wcześniej. Poczułam jak składasz delikatny pocałunek na moim czole i kładziesz brodę na czubku mojej głowy. Spędziliśmy w tej pozycji jakiś czas, po czym stwierdziliśmy, że czas na śniadanie. Trzymając się za ręce zeszliśmy na dół i zaczęliśmy przygotowywać naleśniki, które tak bardzo kochałeś. Nie obyło się bez drobnych wygłupów oraz czułości. Gdy danie w końcu wylądowało na talerzach, zabraliśmy się za konsumpcję. Ty jak zwykle smarowałeś je miodem, a ja nutellą. Nasze śniadanie przerwał dzwonek twojego telefonu. Bez wahania odebrałeś połączenie. Słyszałam jak mówisz coś o niespodziance i łzach. Ale o co Ci wtedy chodziło z tymi łzami nie wiem do teraz, i chyba już nigdy się nie dowiem. Po rozmowie zapytałam się Ciebie kto to był. Odpowiedziałeś, że to Paul. Skłamałeś. Pomimo, że oddaliłeś się podczas tej rozmowy, to słyszałam jej charakterystyczny głos. Jednak postanowiłam, że nie będę rozpoczynać niepotrzebnej kłótni. Po śniadaniu musiałeś jechać do chłopaków, do studia. Pracowaliście właśnie nad nową płytą. Siedziałam sama w domu, oglądając jakiś film przyrodniczy. W pewnym momencie przerwało mi pukanie do drzwi. Wstałam z uśmiechem od ucha do ucha, myśląc, że to Ty. Jednak się pomyliłam. Uśmiech przerodził się w zdziwienie. Prze mną stała Ona. Cała we łzach i rozmazanym tuszem. Zrobiło mi się jej żal i chciałam ją wpuścić do środka, lecz w zamian poczułam jej dłoń na moim policzku. Z pozycji stojącej, automatyczne przeszłam do pozycji leżącej. Złapałam się za bolące miejsce i wpatrywałam się w dziewczynę, która wymachiwała nade mną rękoma i krzyczała, żebym Cię zostawiła. Powoli wstałam i ledwo powstrzymując łzy, wyprosiłam ją z mieszkania. Gdy już zamknęłam za nią drzwi, dałam upust emocją, które kłębiły się gdzieś w głębi mnie. Płakałam, krzyczałam stojąc ciągle przed drzwiami. Po jakimś czasie, zmęczona osunęłam się po drzwiach i zadarłam kolana pod brodę, spokojnie płacząc. Nawet nie wiem kiedy usnęłam.
Obudziłam się pod wpływem gwałtownego otworzenia się drzwi, które spowodowałeś. Gdy mnie ujrzałeś, automatycznie znalazłeś się przy mnie. Przytuliłeś mnie. O nic nie pytałeś. Wtuliłam się w Ciebie i płakałam. Zasnęłam ponownie, tyleże w twoich objęciach. Obudziłam się późnym wieczorem, z wielkim bólem głowy. Od razu pojawiłeś się przy mnie z jakąś tabletką na uspokojenie i szklanką wody. Gdy zażyłam lek, popijając dużą ilością płynu, zapytałeś co się wydarzyło. Opowiedziałam Ci wszystko dokładnie, nie pomijając przy tym najdrobniejszych szczegółów. Liczyłam, że mnie przytulisz i powiesz, że wszystko będzie dobrze, lecz ty odsunąłeś się ode mnie. Stałeś na środku pokoju trzymając się za głowę. Nie mogłeś uwierzyć w to, że twoja przyjaciółka tak mnie potraktowała. Czekałam na jakąkolwiek reakcję z Twojej strony... I doczekałam się. Wyśmiałeś mnie. Stwierdziłeś, że to zmyśliłam pod wpływem za dużej dawki leków uspakajających, lecz nie... To wszystko było prawdą. Nie uwierzyłeś mi. To był kolejny dowód na to, że wolisz tą sukę ode mnie. Nawet nie wiesz, jak bardzo mnie to zabolało. Ponownie wybuchłam płaczem, a Ty nadal stałeś i patrzyłeś się na mnie, jak na jakąś idiotkę. Nie wytrzymałam. Wstałam i jak najszybciej pobiegłam do naszego pokoju, zamykając się w nim. Po ok. dziesięciu minutach wyszłam z niego, z wielką walizką, którą postawiłam przed drzwiami. Zaniepokojony podbiegłeś do mnie, i prosiłeś, żebym tego nie robiła, żebym nie wyjeżdżała. Ja jedynie Cię wyśmiałam i spokojnie wytłumaczyłam Ci, że to nie ja się stąd wynoszę. Wreszcie wygarnęłam Ci wszystko. Dodałam jeszcze, że między nami wszystko skończone, i wyrzuciłam Cię z naszego domu. Teraz już mojego... Nie biorąc walizki, wybiegłeś zdenerwowany do samochodu i odjechałeś. Cała we łzach położyłam się na ziemi. Miałam nadzieję, że to wszystko to jakiś okropny sen, że zaraz się obudzę w twoich ramionach. 
A chłopcy mi powiedzieli, że po tych 3 wspólnych latach, będziesz chciał mi się oświadczyć. 
Moją walkę z myślami przerwały wibracje telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz - numer nieznany. Odebrałam, i zamarłam. Sytuacja się pogorszyła. Myślałam, że wszystko co najgorsze już za mną.
Szybko się ubrałam i pojechałam w wyznaczone miejsce. Tam dowiedziałam się wszystkiego. Teraz Cię nie ma z nami, i to przeze mnie. Gdybym to ja wyjechała, byłbyś wśród nas. Nie mogę żyć z tą świadomością, że to przez moją głupotę jechałeś 180km/h, wpadając w poślizg i wpadając w tira.

~*~

Dziś jest dzień Twojego pogrzebu. Gdyby nie dziecko, które nosze tuż pod sercem i przyjaciele, pewnie nie byłoby mnie tutaj. To oni dają mi siłę. Tego dnia, w którym to się stało, chciałam Ci właśnie powiedzieć o tym, że zostaniesz tatusiem, lecz nie zdążyłam. 
Na pogrzebie są wszyscy. Chłopcy, Paul, ekipa 1D, twoja rodzina, moja oraz najbliżsi przyjaciele. Jest także ona. 
Zapłakana siedzę przed twoim grobem, trzymając pierścionek, który zostawiłeś na komodzie, przed wyjściem. Wszyscy zaczęli składać mi kondolencje. Nawet ona. Podeszła, przeprosiła, a nawet mnie przytuliła. I nie było to wymuszone. Czułam to. Po pogrzebie wszyscy rozjechali się do domów, lecz ja zostałam tu z Tobą. Siedziałam i wpatrywałam się w zdjęcie, które zostało wyryte na marmurowej płycie. Przedstawiało ono nas. Szczęśliwych, zakochanych... Będę za tym tęsknić. Wszystkie wspomnienia tak strasznie bolą. Pragnę teraz tylko jednego... Żebyś tu był. Żebyś powiedział, że będzie dobrze, żebyś przytulił mnie.
Razem z przypływem wiatru, poczułam, że jesteś gdzieś obok mnie, i jesteś szczęśliwy. Delikatnie się uśmiechnęłam i wróciłam do domu. Wiem, że zawsze będziesz ze mną. Zawsze będziesz w moim sercu.

AUTORKA: Miśka xx

5 komentarzy:

  1. Czuję się.... Dziwnie.

    Mój imagin znalazł się na blogu osoby, która... jakby zainspirowała mnie do pisania O_O (tak.. to przez Ciebie zaczęłam pisać xd) SUKCES ! xd

    OdpowiedzUsuń
  2. smutny i wspaniały..

    OdpowiedzUsuń
  3. Macie tutaj matutki teścik
    Weź karteczkę i długopis: ♥
    1. Napisz imię osoby płci przeciwnej.
    2. Który kolor najbardziej lubisz: czerwony, czarny, niebieski, zielony czy żółty?…
    3. Pierwsza litera twojego imienia?
    4. Miesiąc urodzenia?
    5. Który kolor bardziej lubisz czarny czy biały?
    6. Imię osoby tej samej płci.7. Ulubiony numer?
    8. Wolisz jezioro czy morze?
    9. Napisz życzenie (możliwe do spełnienia!).
    Skończone – zobacz poniżej:
    Odpowiedzi1. Kochasz tę osobę.
    2. Jeżeli wybrałaś /eś:Czerwony – twoje życie jest pełne miłości.
    Czarny – jesteś konserwatywna /y i agresywna /y
    .Zielony – twoja dusza jest zrelaksowana i jesteś osobą na luzie.
    Niebieski – jesteś spontaniczna /y i kochasz całusy i pieszczoty tych, których kochasz.
    Żółty- jesteś bardzo szczęśliwą osobą i udzielasz dobrych rad tym, którzy są w dołku.
    3. Jeżeli pierwsza litera twojego imienia jest:
    A-K – masz w sobie dużo miłości, którą ofiarujesz bliskim i przyjaciołom.
    L-R – Próbujesz cieszyć się życiem na maxa a twoje życie uczuciowe wkrótce rozkwitnie.
    S-Z – lubisz pomagać innym a twoje przyszłe życie uczuciowe wygląda bardzo dobrze
    .4. Jeśli urodziłaś /eś się w:
    Styczeń – MarzecRok minie ci bardzo dobrze i odkryjesz, że zakochasz się w kimś zupełnie nie oczekiwanym.
    Kwiecień – czerwiecTwój związek (uczuciowy) jest bardzo silny, będzie trwał długo i pozostawi wspaniałe wspomnienia na zawsze.
    Lipiec- wrzesieńBędziesz mieć wspaniały rok i doświadczysz dużą zmianę w życiu na lepsze
    .Październik – grudzieńTwoje życie uczuciowe nie będzie zbyt wspaniałe, ale w końcu odnajdziesz swoją bratnią duszę.
    5. Jeśli wybrałaś /eś
    Czarny: twoje życie obierze inny kierunek, co będzie dla ciebie bardzo korzystne i bardzo cię to ucieszy.
    Biały : Będziesz mieć przyjaciela, któremu można będzie całkowicie zaufać i zrobiłby dla ciebie wszystko, ale ty możesz sobie z tego nie zdawać sprawy.
    6. Ta osoba jest twoim najlepszym przyjacielem.
    7. To jest ilość twoich bliskich przyjaciół w twoim życiu.
    8. Jeśli wybrałaś /eś:Jezioro: Jesteś lojalnym przyjacielem i kochanką /iem.Morze: Jesteś bardzo spontaniczna /y i lubisz zadowalać ludzi.
    9. To życzenie spełni się tylko wtedy, gdy wstawisz ten test do 5 innych klubów w ciągu jednej godziny. Jeśli wyślesz je do 10 klubów spełni się przed twoimi następnymi urodzinami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie *_* Tonę w morzu łez. ;_; @zaymalg

    OdpowiedzUsuń
  5. HEJ TO MOJ ULUBIONY IMAGIN !!! <3 <3 <3 CZEKAM NA WIECEJ PODOBNYCH !!!!

    http://szmaragdowytalizman.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń