Z Malikiem znasz się od piaskownicy. Chodziliście razem do przedszkola,
później do szkoły, byliście najlepszymi przyjaciółmi. Nierozłącznymi
przyjaciółmi. Tak byliście do czasu jego udziału w programie X Factor, w którym
połączono go w zespół z czwórką innych chłopaków. Zajęli oni 3 miejsce.
Niedługo później nagrali płytę, zaczęli koncertować. Zayn przeprowadził się do
nowych przyjaciół z zespołu do Londynu, a o Tobie zapomniał również rzadko
bywał u rodziny to częściej oni odwiedzali syna. Dwa lata później kończysz 18
lat i wyprowadzasz się do swojego chłopaka Max’a który niedawno sam
przeprowadził się do Londynu gdzie studiuje. Jesteście razem szczęśliwi. To on
wypełniał pustkę po Twoim wieloletnim przyjacielu, zachowywałaś się jak on. Skreśliłaś
go już ze swojego życia. Pewnego wieczoru wybraliście się z Max’em do klubu. Po
kilku godzinach dobrej zabawy z Twoim chłopakiem on gdzieś zniknął. Nie
przejmowałaś się tym myślałaś że poszedł do toalety albo się przewietrzysz i
bawiłaś się dalej. Nie było go już pół godzinnym godzinę. Postanowiłaś go
poszukać, błądziłaś miedzy ludźmi tańczącymi w klubie, aż w końcu go zobaczyłaś, jednak nie
był to widok jakiego oczekiwałaś. Obściskiwał się z jakimś blond plastikiem pod
drzwiami męskiej toalety. Podeszłaś do pary nie zwracającej uwagi na resztę
ludzi i ze łzami w oczach zaczęłaś krzyczeć pytając go dlaczego Ci to zrobił, a
on tylko powiedział ze o jutra masz się wyprowadzić bo już Cię nie kocha. Jego
słowa Cię zabolały. Płacząc wybiegłaś z klubu przed nim wpadając na jakiegoś
chłopaka palącego papierosa. Przeprosiłaś go otrzepując kolana, ale gdy spojrzałaś
w jego czekoladowe tęczówki nie wierzyłaś w to co widzisz. Miałaś dość nieszczęść
jak na jeden dzień.
-[T.I] – zapytał zdziwiony. Na co kiwnęłaś drogą i uciekłaś.
Podążałaś do parki gdzie usiadłaś na ławce chowając twarz w dłoniach. Po chwili
ktoś się do Ciebie przysiadł. Był to Zayn. Chłopak objął Cię ramieniem a ty się
wtuliłaś w jego koszulę.
- Co się stało ? – zapytał zmartwiony
-Nie twoja sprawa – odpowiedziałaś odrywając się od niego.
- O co Ci chodzi ? – zdziwił się.
- O co chodzi ? Ty mi się pytasz o co chodzi ? – krzyknęłaś
na niego –Wyjechałaś, nawet się nie pożegnałeś, nie dzwoniłeś i nie odwiedzałeś
mnie i ty się pytasz o co mi Chodzi ?
- Jak to nie próbowałem ? Dzwoniłem zmieniłaś numer. Gdy
byłem u rodziców chciałem Cię odwiedzić ale Twój brat powiedział że wyjechałaś
i nie chcesz mnie już widzieć. Powiedział że mam się tutaj więcej nie pokazywać,
bo ty tego nie chcesz.
- Jak mogłeś w to uwierzyć ? – zapytałaś waląc pięściami w
Jego klatkę piersiową. – Jak mogłes w to uwierzyć ? – krzyczałaś.
- Przepraszam, - powiedział próbując Cię uspokoić
przytulając Cię do siebie. – Uspokój się – powiedział.
- Dlaczego? Dlaczego to zrobiłeś ? – pytałaś dalej.
- Posłuchaj. – powiedział patrząc w Twoje oczy. – Popełniłem
błąd nie próbując dalej się z Tobą skontaktować, ale teraz się spotkaliśmy co
mnie niezmiernie ucieszyło. – dodał – Ale powiedz mi dlaczego wybiegłaś stamtąd
płacząc. – zapytał a ty się bardziej rozpłakałaś.
- On mnie zdradził. I powiedział że mnie nie kocha –
odpowiedziałaś patrząc się w swoje kolana.
- Ey mała będzie dobrze. Już nie płacz, nie był Ciebie wart. – mówił do Ciebie
chłopak.
- Nic nie będzie dobrze. Teraz musze się od niego
wyprowadzić i wracać do domu. –
powiedziałaś wstając.
- Nie wracaj do niego. Chodź do nas. – powiedział Zayn.
Zgodziłaś
się. Udaliście się di domu jego i chłopaków z zespołu. Dali Ci pokój i mogłaś
spokojnie iść spać nie zawracając sobie głowy Max’em. Jednak rano wszystkie zmartwienia wróciły. Musiałaś
wrócić do jego mieszkania po rzeczy i wracać do domu rodzinnego. Zayn poszedł
tam z Tobą. Zabrałaś wszystkie swoje rzeczy i wychodząc minęłaś się na klatce z
Nim. Powiedział że się martwił jak nie wróciłaś, przepraszał Cię za wczoraj. Ty
byłaś nie ugięta, oddałaś mu klucze i wyszłaś do Zayna, który miał zawieść Cię
na dworzec, bo miałaś pociąg do domu. Jednak on zawiózł Cie do domu jego i reszty.
Wszyscy powiedzieli że nie dadzą Ci wyjechać, a tym bardziej Zayn. Zgodziłaś
się mieszkać z nimi do czasu aż sama coś sobie znajdziesz. Mieszkanie razem z
nimi było zabawne. Codziennie chłopacy się wygłupiali i żartowali z
wszystkiego. Odbudowaliście z Zaynem swoją przyjaźń i było jak dawniej. Często
gdzieś razem wychodziliście bez chłopaków tylko wasza dwójka. Czułaś że nie do
końca jest tak jak dawniej. Zayn prze pewien czas zaczął zachowywać się
dziwnie. Chciałaś dowiedzieć się czy coś się stało.
- Zayn co jest ? Od kilku dni zachowujesz się dziwnie.
- Bo wiesz.. – zaczął – ja chciałem Ci coś powiedzieć –
kontynuował – Raz się żyje – westchnął – Bo chciałem Ci to powiedzieć od dawna.
[T.I] Kocham Cię. – wykrztusił w końcu.. Zamurowało Cię. Wiedziałaś że coś jest
nie tak ale ze od razu on Cię kocha. W prawdzie ty też czułaś do niego cos
więcej. Także go kochałaś.
- Zayn. Ja też cię kocham – powiedziałaś, a chłopak złożył
na Twoich ustach pocałunek.
*4lata
później*
Od tego czasu jesteście razem, a od roku jesteś jego żoną i
oczekujecie swojego pierwszego dziecka. Max kilka razy jeszcze Cię przepraszał.
Wybaczyłaś mu i przy okazji wręczyłaś zaproszenie na swój ślub z Zaynem. Jego
mina była bezcenna. Jesteś szczęśliwa. Odzyskałaś przyjaciela i zyskałaś
4kolejnych i masz najcudowniejszego męża pod słońcem.
________________________________
No to czwarty z Zaynem dla Natalii, żebyś nie narzekała że znów płaczesz na tym co pisze to masz HAPPY END <3 <chociaż ich nie lubię> ; ***
Myślisz że to coś dało? Jak tak to się strasznie mylisz..
OdpowiedzUsuńJa nawet na Twoich Happy End-ach muszę płakać.?
Dziewczyno weź się ogarnij napisz jakąś książkę a nie się tu marnujesz. Czekam na kolejny ... Tylko pamiętaj jak też będę płakała to spotkamy się w szkole. *_*
Piękny i dziękuję : ***
Spoko napiszę książkę - 100 najdurniejszych bajek dla dzieci.!
Usuń