niedziela, 4 listopada 2012

Thirty-Five

Jak w każdy wakacyjny wtorek  skończyłaś zajęcia ze swoją ostatnią grupą o 4PM. W sali nie było nikogo oprócz ciebie. Właścicielka szkoły tańca siedziała w swoim gabinecie na górze. Pakowałaś swoje rzeczy do do tory, kiedy do Twoich uszu dobiegł dźwięk otwieranych drzwi. Pomyślałaś ze to pani Wood przyszła sprawdzić czy już skończyłaś. Jednak szmery, śmiechy nie sugerowały że to ona. Odwróciłaś się do owych "gości" i ujrzałaś komiczną scenkę. Czterech chłopaków tarasowało drzwi przez innym, który natomiast próbował się przez nich przebić i uciec
- Chłopacy błagam was! Tylko nie! - panikował.
- W czymś pomóc ? - zapytałaś. Pięć par oczu skierowało się na Ciebie.
- Kolega chciałby się nauczyć tańczyć - powiedział, ale wręcz przez śmiech szatyn w koszuli w kratkę.
- LIAM! - wydarł się Mulat - nawet ty przeciwko mnie?
- Jednak coś mi się wydaje że kolega niechętnie podchodzi do pańskiego pomysłu - podeszłaś do nich tanecznym  krokiem.
- Nie ma innego wyjścia - dodał blondyn przegryzający kanapkę.
- Więc rozumiem, że przegrał jakiś zakład? - zapytałaś z cwaniackim uśmieszkiem spoglądając na jego owa ofiarę.
- Jakżeby inaczej - zaśmiał się ten w paskach.
- Dobrze - zwróciłaś się do niego - Więc ja jestem [T.I.N.], a Ciebie zapraszam do mojego biura. - wskazałaś by udał się za Tobą. Cala reszta szła pilnując go by nie zwiał. Usiadłaś przy biurku, a chłopak z przerażeniem na przeciwko Ciebie. Podałaś mu papiery które miał wypełnić. Zayn spojrzał z wyrzutem na przyjaciół którzy pokiwali głową twierdząco żeby wypisał dokumenty i przystąpił do pisania co nie zajęło mu dużo czasu. Spojrzałaś na podanie, sprawdziłaś czy wszystko zostało wypełnione.
- Więc panie Malik - zaczęłaś - widzimy się jutro o 4PM - podałaś mu dłoń - proszę się nie spóźnić.
Chłopak z trochę skwaszoną miną przytaknął i wyszedł.
Następnego dnia pojawił się już pół godziny przed zajęciami. Na pierwszej lekcji szło mu dobrze. Nie rozumiałaś dlaczego tak nie chciał się zapisać. Zayn z dnia na dzień tańczył coraz lepiej, a ty go nawet polubiłaś.
- [T.I]! - usłyszałaś za sobą wracając do domu - [T.I] zaczekaj - odwróciłaś się za za Tobą stał twój uczeń - Hej. Bo wiesz - denerwował się - Poszłabyś ze mną na kawę? - zapytał. Spojrzałaś na zegarek 6.06PM.
- Z chęcią - uśmiechnęłaś się. Złapaliście się pod rękę i udaliście do zaproponowanej przez chłopaka kawiarenki. Zajęliście mały stolik przy oknie i zamówiliście po kawie.
-Dlaczego tak się opierałeś tym zajęciom ? - zapytałaś z ciekawości. Zaśmiał  się - co w tym śmiesznego? 
-Po prostu - zaczął śmiejąc się - założyłem się z chłopakami po pijaku, a ja nie lubię i nie umiem tańczyć - powiedział rozbawiony. 
- Umiesz, umiesz - upewniłaś go. 
- Nie umiem
- Umiesz 
- Nie umiem 
Śmiejąc się, przedrzeźnialiście siebie nawzajem kilka minut, aż zadzwonił jego telefon. Niestety chłopak musiał już iść, ale uprzednio odprowadził Cię do domu. Oczywiście widzieliście się następnego dnia na zajęciach. 
Tak znów minął miesiąc i jego kurs dobiegł końca. 
- Widzisz stary - zaśmiał się ten w lokach - nie było tak strasznie. 
- Było świetnie - powiedział nie odrywając wzroku od ciebie krzątającej się i sprzątającej po zakończeniu - szkoda że już się skończyło. 
- Do widzenia - krzyknęli chórem i wyszli, a ty zostałaś sama. Dziś musiałaś zamknąć szkołę, bo pani Wood nie było. Zabrałaś się za ogarnięcie swojego gabinetu i pozbieranie swoich rzeczy. Byłaś bardzo zmęczona, bo od godziny 8AM miałaś zajęcia, a dochodziła właśnie 7PM. Pogasiłaś wszystkie światła, sprawdziłaś czy sprzęt jest wyłączony i wyszłaś zamykając za sobą drzwi na klucz. W drodze do swojego mieszkania włożyłaś słuchawki do uszu i minęła Ci dość szybko. Pod blokiem zauważyłaś siedzącego na schodkach Malika. 
- Czekasz na kogoś? - zapytałaś.
- Czekałem - odpowiedział i wstał, a ty podeszłaś do skrzynki z której wyjęłaś listy. 
- Nie przyszła? 
- Przyszła - odpowiedział. Nie zbyt wiedziałaś o co mu chodzi i już chciałaś wejść do budynku kiedy on złapał Cię za rękę i pociągnął do siebie. Dzieliło was kilka centymetrów. Czułaś jego oddech na swojej skórze. Zbliżył się jeszcze bardziej i poczułaś jego ciepłe wargi na swoich. Odwazjemniłaś gest. Trwaliście w namietnym pocałunku. Twoja ręka powędrowała w jego włosy a jego przytrzymywałą Cię w pasie. 
- To na Ciebie czekałem - powiedział kiedy oderwaliście się od siebie - Chodziłem na te lekcje tańca tylko dla Ciebie. Od pierwszej chwili wpadłaś mi w oko, ale nie wiedziałem jak się z Tob ą umówić - powiedział patrząc w twoje oczy - Umówisz się ze mną? - zapytał
- Oczywiście.

Uczucie między wami kwitło. Spotykaliście się codziennie, ale chłopak nie zdobył się jeszcze na powiedzenie tych dwóch magicznych słów. Jednak nie musiałaś czekać na to długo. 

Zayn czekał na Ciebie przed szkołą. Kiedy z niej wyszłaś zawiązał Ci opaskę na oczy i zaprowadził do samochodu. Jechaliście około pół godziny, aż samochód się zatrzymał, a on pomógł Ci wyjść i jeszcze chwilę prowadził nie pozbawiając Cię przepaski. Pod swoimi butami czułaś piasek. Kiedy tylko Twoje oczy zostały uwolnione zobaczyłaś piękny domek, zachód słońca, wodę i piasek na którym rozłożony był koc i koszyk z jedzeniem. 
- Podoba Ci się? - zapytał. 
- Tutaj jest pięknie - westchnęłaś. Stałaś i patrzyłaś się w chowające się za horyzontem słońce.
-[T.I] posłuchaj - obróciłaś się w jego stronę - Znamy się już dość długo, a ja od pewnego czasu chce Ci coś powiedzieć, ale nie mogę znaleźć odpowiednich słów - zaciął się - bo wiesz ja... - spuścił wzrok w piasek - ja Cie - złapałaś go za rękę - [T.I] ja Cię Kocham - powiedział i zdenerwowany czekał na Twoja reakcję. Patrzyłaś się w jego czekoladowe tęczówki. Przysunęłaś się i pocałowałaś go. On odwzajemnił ten pocałunek.
- Ja też Cię kocham Zayn.
_-_-_-_-_-_-_-_
Długo mnie nie było. Działalność bloga trochę pada. Postaramy się to naprawić. Za tydzień rozwiązanie nowej autorki.
Następny będzie tydzień Nialla, później Lou a na koniec Liam.
Nie będzie już tych aniekie to kasują się wyniki.
Dedykacje nadal funkcjonują. Mam nadzieje że szybko je nadrobię. postaram się.
Mam nadzieję ze ten imagin wam się podoba.
Debby.

8 komentarzy:

  1. Imagin cudowny *_* uwielbiam czytać o Zaynie ^^ wszystko wydaje się być tak realistyczne ^^ na prawdę cudowny imagin i już czekam na kolejny <3

    proszę wpadnij do mnie na bloga ; ) też piszę imaginy, może ci się spodobają ^^ http://zawszespokooo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. genialny <33 ! sylwia.<3

    OdpowiedzUsuń
  3. boski <3 szczególnie, że z Zayn'em ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. aaaajajajajja po przeczytaniu tego stwierdzam że chyba zaczne uczyć tańca -.- <333333 kocham :p xxxx
    Zapraszam do sb . dopiero zaczynam :ppp http://cantstoplove1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. ojej ! <3 jaki piękny imagin ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. omonomomnomon *___* boski <3 Zaynuś <3 super piszesz :D


    zapraszam do mnie .xx (dopiero zaczynam)
    http://they-don-t-know-about-us.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny bolg
    Zapraszam do nas http://imagineyourlifeone.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialny ♥

    Zapraszam:
    http://my-imagines-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń