sobota, 28 lipca 2012

#Twenty

Dziś jest jeden z tych niewielu słonecznych dni w Londynie. Siedzisz i czekasz w parku na Liam'a. Promienie słoneczne delikatnie otulają Twoją Twarz. Po kilku minutach zauważasz idącego w twoją stronę chłopaka. Beżowe spodnie, koszula w kratę, idealnie ułożone włosy - tak Twój ukochany Liam. Uśmiechasz się do niego jednak on tego nie odwzajemnia. Siada obok Ciebie z grobową miną, a ty nie wiesz o co chodzi.
- Kochanie, co się stało ? - zapytałaś patrząc na niego.
- Zapomnij, już czas - szepnął.
- O czym ? - zmartwiłaś się.
- O mnie.  - wysilił się na pusty uśmiech.
- Już mnie nie kochasz ? - zmartwiłaś się.
- Kocham Cię, zawsze Cię kochałem, ale mnie już nie ma.
- Jesteś siedzisz tutaj obok mnie.... - przerwał Ci.
- [T.I] posłuchaj mnie - zaczął - pamiętasz wypadek pół roku temu ? Ten kiedy jechaliśmy na koncert ?
- Tak pamiętam. Było ciężko, ale wyszliśmy z tego.
- Ty wyszłaś - poprawił Cię.
- Ty też. Przecież tu jesteś - upierałaś się.
- Nie. Ja nie przeżyłem tego. Mnie juz tu nie ma, a ty musisz o mnie zapomnieć - po Twojej twarzy spłynęły łzy - teraz musisz żyć dalej pogodzić się z moją śmiercią. Pamiętaj zawsze Cię kochałem, a teraz pilnuję Cię z góry... Kocham Cię [T.I] - Rozkleiłaś się do końca, a on zniknął. Skuliłaś się na ławce,a nagle z przepiękna pogoda zamieniła się w potworny deszcz. Nie przeszkadzał Ci. Dotarł do Ciebie fakt że jego juz nie ma na ziemi. Już nigdy nie pocałuje Cię na dobranoc, ani nie zbudzi Cie pocałunkiem. Nie poczujesz zapachu jego perfum, ani nie usłyszysz jego głosu.
- [T.I] - rozległo się - [T.I] tutaj jesteś. Chodź do domu. - to był Zayn. Szukał Cię.
- Zostaw mnie - zaczęłaś wymachiwać nogami i rękami by go odpędzić. Udało Ci się. Upadł na ziemię, a ty zaczęłaś uciekać. Biegłaś ile sił w nogach do swojego domu. Udałaś się do łazienki, gdzie znalazłaś jego kosmetyczkę w której były żyletki. Było ich kilka. Wzięłaś wszystkie dla lepszego efektu i zaczęłaś jeździć nimi po nadgarstkach z których zaczęła wypływać czerwona maź. Wypływała ona i uciekało z Ciebie życie. Zayn dogonił Cię i dobijał się do drzwi łazienki. Ostatnie co pamiętasz to jego jak wybija drzwi i Liam'a otulającego Cię. Nie zdążyli cię uratować. Odeszłaś i teraz tworzycie z Liamem parę jeszcze lepszą niż na ziemi, a przyjaciele wiedza ze jesteście razem szczęśliwi.
______________________
Powróciłam.
przepraszam ,ale nie miałam weny, a teraz trochę mam zjebany humor i napisałam smutny...
Mam nadzieję że się podoba i skomentujecie; D

3 komentarze:

  1. Stwierdziłam, że nie bd chamem i skomentuje bo mi się w chuj podoba!
    < 33

    OdpowiedzUsuń
  2. mi też, jest bardzo spoko :p
    Cudo *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutnee.;c
    Ale podoba mi się BARDZO.; d

    OdpowiedzUsuń