piątek, 10 sierpnia 2012

#Twenty- Five

HAPPY NIALL FOR MARTYNA.

Jest chłodna sobotnia noc . Siedzisz przy kominku okryta miękkim kocem z kubkiem gorącego kakao . Z uwagą obserwujesz chłopaka z gitarą siedzącego naprzeciw ciebie . Uśmiechasz się kiedy spogląda na ciebie. Jesteś szczęśliwa że masz takiego przyjaciela .
-Niall ty niezdaro ! -zaczynasz się śmiać widząc reakcje Irlandczyka na pękniętą strunę .
-Ale - na to też zawtórowałaś przez co chłopak spojrzał się na cb z laserem w oczach .
- ile razy prosiłem nie śmiej się ze mnie ! teraz pożałujesz .
odstawiłaś kubek na stolik , po czym wstałaś i ze strachem patrzyłaś na Horana . Po chwili byłaś przewieszona przewieszona przez jego ramie (jak Fiona i Shrek ^_^) a on kierował się w stronę ogrodu . Zaczęłaś wierzgać , kopać gryźć bić i wrzeszczeć . Nic nie skutkowało
. Po chwili byłaś cała mokra , tak kochany blondasek wrzucił cię do basenu . Kiedy złapałaś oddech , zauważyłaś że twój oprawca stoi przy brzegu i pochłania zawzięcie żelki , twoje żelki , ulubione żelki !
Teraz przesadziłeś , pomyślałaś i uknułaś plan zemsty . zanurkowałaś i niezauważona podpłynęłaś do brzegu , chwyciłaś chłopaka za spodnie i bum . wpadł do wody
. Kiedy on ogarniał co się właśnie stało ty uciekłaś do swojego pokoju . po niecałej minucie usłyszałaś jego głos
- [T.naz] gdzie się chowasz !? i tak cie znajdę ! - zaczęłaś się śmiać słysząc jak przeciąga twoje nazwisko . Przypomniałaś sobie że nie zamknęłaś drzwi od pokoju , rzuciłaś się do nich jednak on był pierwszy  widząc go w drzwiach pisnęłaś i przestraszona zaczęłaś biec do garderoby , jednak w twoim pokoju nie panował porządek i potknęłaś się o coś .
 Odwróciłaś się na brzuch . Niall zbliżał się do ciebie z tym swoim uśmieszkiem . po chwili siedział na tobie i łaskotał . krzyczałaś prosiłaś . na nic . był bezlitosny .
 Kiedy przestał spojrzałaś się na niego i powiedziałaś
- Jesteś debil ale cie kocham - i dałaś buziaka na przeprosiny . inni mogli by pomyśleć że jesteście razem ale tak nie było to była taka przyjaźń . po jakże długich przeprosinach dałaś mu ubrania twojego taty i kazałaś się przebrać . sama zrobiłaś to samo . zeszłaś do salonu gdzie już siedział blondynek .
- Hej żarłoku jemy coś ? - po tych słowach ożył zaczął tańczyć skakać śpiewać .
przeszliście do kuchni i razem upiekliście pyycha pizze . oczywiście kuchnia była cała w mące i ketchupie . Jednak co tam , najważniejsza jest zabawa .

________________________________________________________________________

DLA MARTYNY .

1 komentarz: