wtorek, 7 sierpnia 2012

#twenty -three

Nastał ten radosny dzień . Wraz ze swoją mamą i bratem/siostrą odwiedzasz swojego tate w UK . Od dwoch lat tam pracuje . Jedziecie zwiedzić troche przy czym  planujecie się tam przeprowadzić. Ma to nastapić w przeciągu następnego miesiąca . Po przylocie jesteś w niebo wzięta . Nawet zapominasz o niewygodnym samolocie , miejscu koło wc i pijanym hydrauliku. Już po pierwszym dniu czujesz się jak w domu . Co prawda nie masz tu znajomych ani chłopaka ale zawsze można to zmienić . Tata mieszka w małej ale malowniczej miejscowości . Wynajmuje pietro domu od rodziny z czworka dzieci . Dwa dni po twoim przylocie rodzice zapraszają właścicieli z dziećmi na obiad . Nie jesteś tym zachwycona ale cóż mus to mus . Umyłaś się , ubrałaś w to i umalowałaś delikatnie. Gotowa weszłaś do pokoju . Spostrzegłaś dwoje przystojnych ludzi , to byli wlaściciele , ich syna który na twój widok usiadł normalnie i delikatnie się uśmiechnął oraz 3 sliczne dziewczynki   . Byłaś przyzwyczajona bo do brzydkich nie należałaś . Pomogłaś mamie z noszeniem potraw i usiadłaś przy stole . W trakcie rozmowy okazało sie że ten chłopak nazywa się Zayn i jest 4 lata od ciebie starszy . Przez całą kolacje spoglądałaś na niego , nie mozesz zaprzeczyć że ci sie nie spodobał. Po kolacji ucałowałaś sie z każdym i życzyłaś miłej nocy . Następnego dnia  koło 11 obudziło cie dzwonienie do drzwi . Nieogarnieta , w pidżamie wstalaś i z szopą na głowie podeszłaś do drzwi zastanawiając się nie nad tym że wyglądasz jak strach na wrôble tylko nad tym gdzie wszystkich wcięło . Kiedy otworzyłaś drzwi twoim oczom ukazał się syn właścicieli , najpierw sie uśmiechnął a potem skrzywił mówiąc
- budzę czy tak wyglądasz na codzień ?
Dopiero teraz skojarzyłaś że dopiero wstałaś i zerknełaś w lustro . Wyglądałaś okropnie . zaprosilas chlopaka do srodka po czym wzielas ciuchy i poczlas sie ogarnac . Po chwili wyszlas w jak najlepszym porzadku . Kiedy Zayn cie zobaczyl zagwizdal i powiedzial -no teraz lepiej - usmiechnełas sie i zaczelas rozmowe
- to co cie do mnie sprowadza ?
- tak wlasciwie to mialem tylko dac to twojemu tacie ale nie zaszkodzi zapytac co dzisiaj robisz ?
- db przekaze , i . . . Doprawdy nie wiem . Pojechali gdzies bezemnie . Mialam jechać z tata na ryby ale nie wiem czy bedzie mu sie chcialo . A co ? -'zapytalas z nutka nadzieji , bo chcialas z nim gdziec wyjsc .
- a to dziewczyny lowia ryby ? -powiedzial nie ukrywajac swojego zdziwienia .
- hahah , nie wiem ale ja lubie łowić .
- aha . Dobra a co powiesz na rundke po miescie motorem ?
- a to bezpieczne ? Zgodze sie jesli zapewnisz mnie ze wroce cala ! - od zawsze podobaly ci sie motory ale balas sie jazdy nimi , chociaz go nie znasz bylas gotowa sie zgodzic na ta przejazdzke .
- tak obiecuje . To jedziemy ?
- dobra , ale daj mi sie przebrac . - bylo chlodno wiec zalozylas na siebie czarne skorzane rurki . Zwiewna lososiowa bluzke i czarna krotka skore . Wlosy zwiazalas w wyskokiego kucyka a grzywke zrobilas a'la pin up . Usta przeciagnelas blyszczykiem . Zayn juz czekal na motorze . Zalozylas kask i wsiadlas za nim . Na odjezdne powiedzial tylko - trzymaj sie mnie mocno - zrobilas jak kazal przytulilas sie do niego od tylu . Zwiedzalas bradford od innej strony . Pokazywal ci najmroczniejsze miejsca tylko po to by za chwile zabrac cie do tych najladniejszych . W pewnym momencie zatrzymal sie w sklepie .
- chcesz to tu poczekaj , musze cos kupic mamie . - nie mialas zamiaru czekac , zeszlas z maszyny zostawiajac kask . Weszlas do sklepu i skierowalas sie do polki z kosmetykami . Zobaczylas to co kochasz , blyszczyki . Wzielas jeden o zapachu wisni i odwrocilas sie potracajac dziewczyne stojaca za toba .
- oh przepraszam nie chcialam , nic ci nie jest ?
- nie jestem cala dzieki . Oo , blyszczyki ? Po wisniowym ma sie wysypke , kup lepiej winogronowy .
- oh dzieki , a wlasnie jestem [tw.i]
- ja Anabell. Milo mi . Jestes nowa ? Nie widzialam cie tu wczesniej .
- tak przyjechalam do taty na jakis czas , ale za 2 msc sie tu przeprowadzam .
- oo milo . Moze trafimy do jednej klasy - powiedziala z usmiechem . - to gdzie mieszkasz ?
- eee . . . Wlasciwie to nie wiem gdzie . Przywiozl mnie tu znajomy .
- chlopak . Doobra pokaz ktory , powiem ci czy jest ofiara - obie sie zasmialyscie , poszukalas wzrokiem mulata po czym wskazalas na niego palcem . -o z tym .
- kolo motoru !? Dziewczyno z kad go znasz ?
- tata wynajmuje u nich pietro , co jest ofiara ?
- malik ? Malik to badboy from bradford . !
- czyli ? Jasniej Anabell .
- okej , Malik to gangster , wywalili go z 3 szkol . Z dziewczyna nie jest dluzej niz tydzien ,zaliczy i zostawia . Jest popularny ale nie lubi nowych . Ale trzeba przyznac jest nieziemsko przystojny , juz kilka dziewczyn probowalo go zmienic ale nic . Moze tobie sie to uda .
- okeej . Dzieki za informacje . Ja juz pojde , o wezme winogronowy . Dzieki - powiedzialas usmiechajac sie cieplo , to co powiedziala ci Anabell namieszalo ci w glowie . A moze byla zazdrosna ? Kupilas blyszczyk i podeszlas do Badboy'a mowiac zebyscie wracali . Po powrocie podziekowalas za mila przejazdzke po czym udalas sie do siebie . Przez nastepne dni , wasza znajomosc rozkwitala . Byl nachalny i zachowywal sie jak badboy ale byl tez slodki i romantyczny . Nawet zabral cie na ryby . Okazalo sie ze nie umie lowic . Z dnia na dzien stawal sie bardziej mozna by rzec normalny . Ktoregos dnia twoja rodzina wraz z rodzina Malika pojechali na wycieczke . Tobie udalo sie wymigac , ubralas sie i poszlas do Zayna . Drzwi otworzyl ci chlopak w brudnych dresach , smierdzacy i poczochrany . Zkrzywilas sie i powiedzialas
- budze czy tak wygladasz codziennie . ?
- chlopak zaprosil cie do srodka , kazal rozgoscic a sam poszedl sie wykapac . Po 10 min wyszedl czysty uczesany i pachnacy . Ale nie ubrany , byl w samych bokserkach . Zaczelas sie smiac ,
- Ej badboy wez sie ubierz . ! -spojrzal na ciebie po czy rzekl
- wiem ze cie pociagam - mowil zblizajac sie do ciebie - nie musisz tego ukrywac - z kazdym jego krokiem ty posuwalas sie do tylu , w koncu spotkalas opor sciany a on stal tuz przed toba - i co teraz nie uciekniesz skarbie - usmiechnal sie , wiedzialas ze nie ma zlych zamiarow . Zaczal cie calowac po szyi . Potem zszedl do dekoldu , jednak nie posunal sie dalej , wrocil do calowania twoich ust . Byl delikatny ale kiedy nie chcialas ulec , stal sie zaborczy . Wrecz wepchnal ci jezyk do buzi . Stal sie brutalny jednak kiedy mu oddalas pocalunek stal sie bardziej delikatny . Po chwili lezeliscie na lozku . Dalej sie calujac . Juz chcial ci zdjac bluzke kiedy go powstrzymalas . Przypomnialy ci sie slowa Anabell . Spojrzal pytajaco
- Zayn , chcesz zaliczyc ? Tylko to ?
- nie ! [T.i] ja cie kocham ! Tak naprawde . Jestem w tobie zakochany !
- udowodnij .
Schylil sie nad toba i zaczal delikatnie calowac w usta . Miedzy pocalunkami powtarzal - kocham cie . Bede na ciebie czekal . ile chcesz . Wiesz dlaczego ? . Bo cie kocham [t.i] .
*****
Minelo 10 lat . Od 3 lat jestescie malzenstwem. A od roku wychowujecie slicznego synka . Jestes dumna z Zayna i malego André . Cieszysz sie ze jestes ta ktorej udalo sie zmienic Badboy'a z Bradford w kochanego meza .
-----------------
HEJ HEJ !
No witajcie , dodaje Zayna . Niedlugo dam Niallera ktorego chcecie . Mam nadzieje ze sie podoba ?
PROSZE KOMENTOWAC ;)
- A v a l o n

2 komentarze: