Siedziałaś w parku. Pogoda wyjątkowo dopisywała. Z zeszytem
w ręku co rusz rozglądałaś się po okolicy. Szukałaś natchnienia. Miałaś zastój
weny twórczej. To był zły znak. Zawiedziesz te skromne grono osób, które czyta
twojego bloga. Musiałaś się skupić, ale nie mogłaś. Co chwila cię coś
rozpraszało. W pewnym momencie, na ławce naprzeciwko ciebie usiadł chłopak.
Roześmiany brunet w okularach przeciwsłonecznych.
Cieszył się jak małe dziecko
nie wiadomo z czego. Zaśmiałaś się. Nieznajomy wprowadził cię w dobry nastrój
nie znałaś go, ale mu dziękowałaś. Po raz pierwszy dzisiaj się uśmiechnęłaś,
dzięki niemu. Spojrzał na ciebie, słysząc śmiech. Uśmiechnął się do ciebie
ukazując rząd śnieżnobiałych zębów. Odwzajemniłaś uśmiech i wzięłaś się za
pisanie. On był twoim natchnieniem. Co chwile spoglądałaś na niego ukradkiem. W
pewnym momencie znikł. Rozglądałaś się przez jakiś czas, poszukując
nieznajomego. Nigdzie go nie było, a miałaś dopiero kawałek opowiadania. Wraz z
chłopakiem, zniknęła twoja wena. Wzywałaś go w myślach przez pół godziny, ale
to nic nie dało. Wróciłaś do domu zamyślona. Przez resztę dnia byłaś jakby
nieobecna.

Kolejny dzień i ten sam krajobraz tym razem ty z laptopem na
kolanach, czekałaś na swojego tajemniczego „Romeo”. Minęło pół godziny od
waszej normalnej pory „spotkań”. Postanowiłaś zamieścić opowiadanie na blogu.
Pod postem postanowiłaś podziękować nieznajomemu:
Hej, wszystkim. To znowu ja. Przepraszam, że tak długo, ale
nie miałam natchnienia. Pomimo, że to tak długo trwało jestem dumna z tego co
zamieściłam. Chciałam podziękować „nieznajomemu z parku” za natchnienie. Dzięki
tobie ten post powstał. Mam nadzieję, że kiedyś się jeszcze spotkamy.
Całusy :**
Wasza [t.i.]
Nie myślałaś, że możesz coś tym wskórać, ale warto
przynajmniej było mu podziękować, nawet jeśli nie będzie mu dane tego
przeczytać. Po pół godzinie weszłaś na bloga zobaczyć czy ktoś już skomentował
wpis. Zastałaś jeden komentarz. Spojrzałaś na niego i nie mogłaś uwierzyć
nazwie użytkownika. Jakby nie treść nie uwierzyłabyś, że to on. „Nieznajomy z
parku” napisał….
_________________________________________________________________________________
HEJ HEJ !
więęc , dzisiaj macie pierwszą część chyba dwupartu od Candice .
chciałam jej bardzo podziękować MWAAH !a teraz kilka słów od niej
++++
Hej wszystkim,! Postanowiłam, za namową Avalon coś dla was napisać. Tak jak dziewczyna w moim opowiadaniu chcę komuś podziękować. To właśnie rozmowa z Avalon mnie zainspirowała. Całusy dla niej i dla Was :****
Jeśli chcecie poczytać inne moje „wypociny” zapraszam na:
Jeśli chcecie poczytać inne moje „wypociny” zapraszam na:
oraz na nowy blog mój i Avalon:
- Candice
świetny :D <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://gottabeyouxo.blogspot.com/ :D
świetny! też by Mi się takie natchnienie jak Zayn przydało...hah..brak weny...na tym blogu są wstawiane cudowne imaginy po prostu je kocham! próbuję przeczytać je wszystkie <333333
OdpowiedzUsuń